czwartek, 15 września 2016

Zła Rada Mamy nr 1- nie oceniaj, bo sam zostaniesz oceniony

Dziś rzecz o ocenianiu i hejtowaniu innych. 

Odnoszę często wrażenie, że pod tym względem Polacy są mistrzami świata. Nienawiść wobec innych, tylko z racji tego, że coś im się nie udało, to nasz sport narodowy. Jako, że blog mój poświęcony jest parentingowi, skupimy się na hejcie rodziców wobec rodziców. 

Znacie ten obrazek, gdy robicie zakupy, spieszy się wam (albo i nie) i nagle przez sklep przechodzi krzyk, ryk jakiegoś bachora (takie myśli kłębią się w głowie a propos delikwenta). 
- Daj mi to! - albo- Ja to chcę! Już! Kup mi!

Matka lub ojciec bachora najczęściej czerwienią się i zaczynają zachowywać, jakby chcieli zapaść się pod ziemię. Całym ciałem krzyczą niemo" mnie tu nie ma, nie patrzcie na mnie). No bo przecież żyjemy w czasach, gdy nie wypada dziecku zwrócić uwagi, nie wypada krzyczeć na nie w otoczeniu innych ludzi- albo-o zgrozo! wymierzyć sprawiedliwość ręką ojcowską bądź matczyną, dając gówniarzowi klapsa. 

Gapie zaś zacierają ręce. Bo już jest temat na posta na fejsika, na hejcik ze znajomymi. Siądą przed komputerami po powrocie z zakupów i będą spamować ściany znajomych swoimi złotymi myślami. Pełno będzie rad, pedagogiką zalatujących. Że ci rodzice to niezaradni, że te dzieci to rozwydrzone bachory, dyrygujące życiem stworzycieli. Poziom zajebistości podniesie się o 100. No bo przecież oni nie mają TAKICH problemów. 

Taaa...

Życie ma na szczęście to do siebie, nie rychliwe jest, ale sprawiedliwe. Jak mawiają jankesi, Karma is a bitch...

Łatwo jest oceniać innych. Tylko nikt nie pamięta o tym, że zawsze znajdzie się lepszy mocarz i skrytykuje nas. I może utrze trochę tego wszędobylskiego, wrednego nochala, który węszy pseudo afery i musi jeszcze je rozdmuchać na fejsie. 

Prawda jest taka, że dziecko może mieć gorszy dzień. Że rodzic może mieć gorszy dzień. Słabszy, że mu się nie chce, albo nawtykano mu, że należy bezstresowo wychowywać dziecko. Wmawia mu się, że jest złym rodzicem i musi być lepszy, uważniejszy, wyrozumiały. Łatwo się w tym wszystkim pogubić. Łatwo odpuścić dziecku. Łatwo wykształcić w nim złe nawyki. Tak samo, jak łatwo stać się ofiarą hejterów. 

Jedyne, co mi się z takimi wścibskimi ludźmi kojarzy to kompleksy. Bo trzeba być bardzo zakompleksioną osobą, by krytykować innych, sobie podnosząc ego. Taki nie odpuści, nie zrozumie, tylko będzie fejsbukowym celebrytą, bazującym na cudzym niepowodzeniu. Bo jak głosi przysłowie, nic tak nie uszczęśliwia, jak nieszczęście innych. 

I jedyne, co mogę powiedzieć rodzicom, którzy stali się ofiarami takich hejterów to- uśmiechnijcie się pod nosem i dajcie karmie robić swoje. Ona naprawdę wraca. 

Pozdro 600, 
MZR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz