poniedziałek, 4 września 2017

Magia olewania magii sprzątania

Jakiś czas temu jednym z bestsellerów był nie romans, nie biografia, nie kryminał, a ...poradnik o tym jak sprzątać. Serio, różne są sposoby, by zarobić dobry hajs, a pomysł 32- letniej Japonki, Marie Kondo, okazał się wyjątkowo skuteczny. Ta młoda kobieta stosuje w swoim poradniku, którą nazywa- jakże skromnie- od połączenia swojego imienia i nazwiska, a zatem....Konmari. To, że Azjatka wydała książkę o "efektywnym" i "harmonijnym" sprzątaniu (wtf?!), to jedno. Dwa, poszła za ciosem i zaczęła prowadzić kursy ze sprzątania wg swojej metody. Na czymże oparła swój sukces? 
Konmari to nic innego, jak świadome i w zgodzie ze sobą pozbywanie się zbędnych rzeczy. Japonka radzi, by je posegregować i te nieprzydatne po prostu wyrzucić, oczywiście- po odpowiednim "pożegnaniu". Powiem szczerze, że razi mnie to jej zachęcanie do wyrzucania dobrych jeszcze przedmiotów, czy też elementów garderoby .  Kondo zyskałaby w moich (i nie tylko moich ) oczach, gdyby zachęcała do przekazania tych rzeczy do domów dziecka czy opieki nad starszymi osobami, do szpitali, hospicjów czy po prostu na zbiórki dla osób potrzebujących. Ale po co się dzielić, skoro można wyrzucić i pozbyć się bałaganu i nieporządku, chaosu, który hasa po naszym życiu i powoduje destabilizację?



Szczerze, kupiłam tę książkę z czystej ciekawości. Mogłam kupić jakiś poradnik Rozenkowej rodzyny, powiecie. Sorry, ale ktoś kto przerabia swój dowód osobisty, usta i biust, by wyglądać młodziej i jeszcze indoktrynuje innych, że ma 10 lat mniej niż ma...nie. No, po prostu, (nie)Perfekcyjna Pani Ściemy - jestem na nie. 

Co sądzę na temat tej książki? Zachwycą się nią osoby, których rodzice oszczędzali w sprzątaniu za gówniarza, takie dwie lewe ręce. Filozofia książki do mnie nie przemawia. Owszem, jestem na tak, jeśli chodzi o minimalizm w domu i szafie, ale poza tym, że chcę
 a) czuć się dobrze w swoim mieszkaniu i ubraniach,
 b) korzystać z rzeczy, na które zarobiliśmy z mężem kasę, 

to uważam, że te medytacje nad skarpetkami z dziurą w miejscu dużego palca od lewej stopy są już lekko przesadzone. Wolę takie artykuły na temat gospodarowania szafa czy przestrzenią, które zachęcają do PRZEMYŚLANYCH zakupów. Nie pod wpływem chwili- ooo jaka słodka bluzka w różowe kupy-muszę ją mieć - fuj rozumiecie ten trend z kupą? Nawet zabawki produkują. Widzieliśmy na Krupówkach i przy molo w Międzyzdrojach. Zanim wydacie kasę, na którą przecież zasuwacie- zastanówcie się , czy naprawdę tego potrzebujecie? Jeśli odpowiedź po trzykroć brzmi YES, YES, YES, cytując pewnego byłego Prezesa Rady Ministrów- to wydajcie ten hajs i cieszcie się zakupem.


A poradniki o magii sprzątania olejcie. Szkoda czasu i pieniędzy.

A propos magii olewania- o tym będzie kolejny post. O ... poradniku, a jakże :D 


P.S. Pisząc ten post, notorycznie zamiast "poradnik", pisałam "podręcznik". Efekt rozpoczęcia roku szkolnego ? :)