poniedziałek, 20 lipca 2015

Matki Polki na fejsie. Dlaczego się nie dziwię, że niektórzy cisną bekę z mamusiek na forach

Macie różne konta internetowe, więc pewnie nie raz zostaliście zaskoczenie przez posty nadgorliwych matek- Polek, zwanych przez jeden fan page na fejsie "terrorystkami laktacyjnymi". Zdjęcie dziecka jest dla nich zbyt banalne. One zamieszczają zdjęcia zawartości pieluszek, nocników, piszą absurdalne posty, jak ten poniżej:








Zastanawiam się, skąd te mamuśki się wzięły? Czy naprawdę ale to NAPRAWDĘ są aż tak głupie? Czy po prostu dały się zwariowac trendowi na baby boom? Czy zagubiły się w oplotach internetowych wątpliwości, parafrazując klasyka? Czy naprawdę uważają, że widok obślinionego, ząbkującego dziecka jest tym, którym trzeba terroryzowac innych? Nic dziwnego, że powstają strony jak beka z mamusiek na forach itp. itd. Bo jak tu nie cisnąć pompy z kobiet, które powinny- na chłopski rozum, cholera- w końcu są matkami, są odpowiedzialne nie tylko za siebie, ale i za dziecko, które urodziły- być inteligentne conajmniej jak pies, który potrafi wykonac komendy rzucone przez właściciela? Zastanawiam się, czy te mamuśki to jednak nie są jakieś nieudane prototypy z fabryk sztucznej inteligencji gdzieś w jueseju, gdzie zostały potraktowane jako odrzut? Zastanawiam się , kto wytrzymuje z takimi kobietami? Panowie, naprawdę nie ma wśród was bardziej ogarniętych lasek, które chcecie- i możecie- zapłodnić? A może i wy jesteście na ich poziomie? W końcu jak w starym przysłowiu- swój do swego ciągnie... 


Ja się nie dziwię, że potem, tuż po rozpoczęciu kampanii przez jedna fundacji treści przekazu tejże kampanii są bezlitośnie wyśmiewane przez cały internet. Kojarzycie, o jaką fundację i spot chodzi, prawda? Pośmiejmy się zatem razem, bo to- moim zdaniem- kompletnie nietrafiony spot. Wartości, jakie miał promować, są super, ale forma, w jaką je ujęto jest żenująco przewidywalna, zieje sterotypami i jest antyfeministyczna- w znaczeniu wieje mizoginem, ktory napisal scenariusz do tego spotu. I nic dziwnego, że potem powstają memy tego typu:






Pewnie mi się oberwie od "natchnionych" mamusiek, które uważają, ze każda kupka ich dzieci zasługuje na pokazanie całemu światu. Dziewczyny, puknijcie się w łeb gryzakiem albo zwiniętą pieluchą, zorganizujcie sesję aromaterapii przy zawartości pampersa i mam nadzieję, ze jak osiągniecie stan nirwany, to jednak zostanie wam trochę oleju w głowie i będziecie normalnymi, fajnymi matkami, a nie tymi, które, na porodówce, widząc po raz pierwszy swoje dziecko, móią, ze dostało tylko 10 lajków na fejsie, więc prosicie o inne.

Nara.

piątek, 10 lipca 2015

Słodkich snów...Spanie z dzieckiem- rodzicielstwo bliskości

Dzisiaj postanowiłam poruszyć temat, który w niektórych kręgach uważany jest za kontrowersyjny. Jaki to? Spanie z dzieckiem. Spać w jednym łóżku czy nie? Oto jest pytanie wielu poczatkujących rodziców.


Przejdźmy do zalet:

1. Spokojniejszy sen dziecka. Maluch czuje zapach mamy i taty, dzięki czemu czuje się bezpieczniej. Takie trochę atawistyczne, ale jak najbardziej realne. W końcu- czy wam się to podoba czy nie- jesteśmy zwierzętami. I takie atawizmy pomagają w przetrwaniu i lepszym rozwoju.

2. Mniejsze ryzyko SIDS- czyli zespołu śmierci łóżeczkowej. Zdziwieni? A jednak. Maluchy śpiące z rodzicami więcej czasu spędzają śpiąc na boku lub na plecach. Dzięki temu sa 4 razy mniej narażone na SIDS. Ponadto, dwutlenek węgla wydychany przez rodziców działa stymulująco na oddech dziecka. Staje się on głębszy, dzięki temu Maluch jest lepiej dotleniony w trakcie snu.

3. Ustabilizowana fizjologia. Dzieci śpiące z rodzicami mają regularny rytm oddychania, stabilną temperaturę ciała. Robiątakże krótsze przerwy w oddychaniu w porównaniu do dzieci śpiących w osobnym łóżeczku.





Kiedy nie spać z dzieckiem?
- jeżeli tylko jedno z was tego chce- po co wam konflikty
- jeżeli palicie papierosy lub pijecie często alkohol
- jeżeli jesteście bardzo zmęczeni- możecie nie usłyszeć płaczacego Malucha albo przydusić go własnym ciałem
- jeżeli macie bardzo miękki materac
- jeżeli jesteście chorzy na choroby zakaźne
- jeżeli macie bardzo wysokie łóżko, w ogóle na czas spania z dzieckiem najlepiej jest położyć materac na podłodze, by uniknąć ryzyka upadku na podłogę

Nasza Zośka od drugiego miesiąca życia śpi w swoim łóżeczku. Czasem śpi z nami, kiedy np. obudzi ją zły sen albo wyrzyna jej się ząbek. Spanie z Maluchem jest fajne, ale moim zdaniem- nic na siłę. Nasza Zośka lubi spać sama, wśród swoich królików :) Jeżeli wasze dziecko lubi sen z wami- lucky you ;) kolorowych snów!