niedziela, 31 maja 2015

Dzień Dziecka na leniucha

Dzisiaj miałam okazję dokonać ciekawych obserwacji socjologicznych w miejscu zwanym centrum handlowym. Wybrałyśmy się z siostrą i Zosią na przejażdżkę i małe zakupy. Zapomniałyśmy jednak, że napotkamy tłumy, gdyż:
a) jest niedziela, a centrum handlowe to najbardziej uniwersalny z "kościołów"
b) jutro jest Dzień Dziecka, więc Bardzo-Zapracowani-Rodzice zabiorą swoje pociechy do tego przybytku uciech by tam poskromić wyrzuty sumienia- a może spełnić "rodzicielski obowiązek"?- i uczestniczyć w zorganizowanych przez innych zabawach z okazji tegoż święta. A potem wieczorem albo jeszcze i w ciągu dnia- pochwalą się (facebook, twitter itd.) jak to fajnie było i jacy w ogóle są bajeranccy, że zabrali dziecko w to miejsce. 

źródło:demotywatory.pl
Widziałam różne przypadki. Jeden hardkorowy, gdy to maluch z gatunku podłogus awanturus urządził taką jatkę uszom moim i innych klientów jednej z drogerii, że w dodatku wywołał niepokój u mojej Zosi. Awanturnik miał lat około trzech. Powinien więc znać już podstawy życia społecznego i rozumieć, że jak mama wybiera kosmetyki, to za chwilę pójdzie do kasy. Ale nie, awanturnik rzuca się na podłogę i drze się wniebogłosy. Moje dziecko i kilkoro innych patrzy ze zdziwieniem i niepokojem. No bo, dlaczego ta dziewczynka płacze? Dlaczego krzyczy: "Pomocy"? Mama panny hałaśliwej próbuje załagodzić sytuację, ale nie bardzo jej to wychodzi. Kapituluje, kupując [sic!] coś słodkiego dziecku i uciekając czym prędzej ze sklepu. Patrzę po twarzach innych klientów. Wiecie, co zobaczyłam? Uśmiech pełen politowania. Taką pogardę, jakby mówili do ciebie: "Ale frajerka z tej matki. Nawet dziecka wychować nie potrafi".
Przypadek drugi: bitwa o...darmowe baloniki. Stoi dziewczyna, na oko nastolatka i robi dla dzieci różne zwierzaki z balonów. Ustawia się kolejka. My też czekamy, bo Zosia uwielbia baloniki. Słyszę z tyłu :" Mamo, a ja też takiego dostanę?"- patrzę , a to mała dziewczynka, taka czterolatka, idzie z mamą, pchającą wózek z kilkumiesięcznym niemowlakiem. Mama mówi do taty:" Idź z nią w tę kolejkę po tego pieprzonego balona".
Przypadek trzeci: sklep z artykułami dla dzieci. Mamuśka pcha dziecko do kasy- chłopiec, około 7 lat. Trzyma kilka zabawek- widzę, że to te z gatunku modne i drogie. Mamusia odstawiona, widać że robi tzw. karierę. Moje przypuszczenie potwierdza się, gdy słyszę: Mamo, a zrobisz mi naleśniki na kolację?
-Nie mam czasu, muszę zrobić raport na jutro. Ale zajedziemy do maka, wybierzesz sobie co chcesz- pada odpowiedź.
Po minie chłopca wnioskuję, że wszystkie maki świata chowają się do naleśników mamy. No ale ona nie może marnować swojego cennego czasu na tak banalną rzecz. 

Nie będę moralizować. Nie będę krytykować. Utwierdzam się tylko w przekonaniu, że na Dzień Dziecka trzeba życzyć Maluchom jednego:
fajnych rodziców, którzy nie przeklinają, nie wściekają się, potrafią wyznaczyć Wam mądre granice, zawsze mają dla Was i po prostu Was kochają. 




poniedziałek, 25 maja 2015

Za mamusię, za tatusia- kto kształtuje złe nawyki żywieniowe naszych dzieci i jakie to ma konsekwencje w przyszłości.

Zbyt dużo mięsa i wędlin

Podczas spalania białka, w organizmie wytwarzają się kwasy: siarkowy, fosforowy i oksyproteinowy. To niedopałki białkowe, wytwarzające się wtedy, gdy dostarczamy zbyt wiele białka zwierzęcego. Pierwszym filtrem oczyszczającym jest wątroba, a jeśli ona nie potrafi ich zatrzymać lub zobojętnić toksyn, zaczynają się one gromadzić w jelicie grubym, potem przenikać do krwiobiegu, zatruwając kolejno serce, stawy i nerki. W ten sposób powstaje cały łańcuch schorzeń określanych jako choroby przemiany materii. Te toksyczne związki zakwaszają organizm, który się broni, wytwarzając związki neutralizujące, ale wszystko do czasu, w myśl zasady: dopóki dzban wodę nosi…

Białko jednakże jest niezbędne, ponieważ pełni rolę budulca koniecznego do odnowy zużywających się komórek i tkanek. Czyli białko tak, ale jakie? Otóż jedna trzecia białka powinna pochodzić z białka roślinnego dostarczanego przez np. rośliny strączkowe, ziemniaki; jedna trzecia z nabiału, a tylko pozostała część z mięsa oraz ryb. I tu przy okazji dobra wiadomość dla amatorów mleka i jego przetworów. Te ostatnie, jako jedyne z produktów zwierzęcych, potrafią neutralizować kwasy.

Za mało warzyw
Dietetycy zalecają, by warzywa oraz owoce, surowe i gotowane, stanowiły ok. 60 proc. codziennej porcji jedzenia, co zapewnia równowagę kwasowo-zasadową i prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Cenniejsze dla organizmu  są warzywa surowe, bo podczas gotowania 30-60 proc. zawartych w roślinie biopierwiastków przechodzi do odwarów, które najczęściej wylewamy. Mało znany jest fakt, że bogatym źródłem soli mineralnych są zioła. Jak dowodzą badania, w częściach zielonych roślin znajduje się ich więcej niż w mięsie czy jajkach. Pijąc 2-3 razy dziennie odwar z 10 g ziół wprowadzamy do organizmu 1-2 g soli mineralnych.

źródło:dzieci.pl


Za mało witamin oraz enzymów
Te bezcenne substancje umożliwiają bądź przyśpieszają przebieg różnych reakcji biochemicznych, zachodzących w organizmie w każdej minucie życia. Ich ilość mierzy się w miligramach lub nanogramach, ale niedobory powodują głębokie zaburzenia. Najwięcej dostarczają ich świeże warzywa oraz owoce, ponieważ gotowanie niszczy wiele witamin. Jeżeli organizm porównamy do pieca, w którym spalamy tłuszcze, węglowodany oraz białka, to witaminy pełnią rolę podpałki, bez której szczapy tylko się żarzą.Dlatego jak dajecie dzieciom owoce i warzywa, to jak najmniej przetworzone. I jeszcze jedno- nawet najlepszy, najdroższy i polecany przez sławy medyczne preparat multiwitaminowy nie da takich korzyści dla zdrowia, jak witaminy pochodzenia naturalnego!

Za dużo czekoladek, ciasteczek, słodkości
Węglowodany, czyli cukry stanowią podstawowy materiał energetyczny organizmu, aż 50 procent energii pochodzi z ich spalania. Jednak ich nadmiar prowadzi w prosty sposób do tycia. Nadmiar cukrów organizm magazynuje w postaci glikogenu w wątrobie oraz mięśniach, by sięgnąć po te rezerwy w razie potrzeby. Gdy jednak magazyn jest przepełniony (a ilość zapasów u dorosłego człowieka wynosi ok. 300 g), a sięgając po następne ciasteczko, dostarczamy kolejnej porcji węglowodanów prostych, organizm przesuwa nadmiar do głębokich zapasów, czyli tkanki tłuszczowej. Te możliwości organizmu są nieograniczone, o czym świadczą grubasy z wagą przekraczającą 150 kg. Pamiętajcie, że zbyt wiele cukrów w diecie dziecka powoduje problemy z zębami, a próchnica jest ich konsekwencją. 

Zmuszanie do jedzenia
Jest to cecha typowa dla babć i przewrażliwionych matek. Wydaje się wam, że dziecko zjadło za mało? Dziecko je tyle, ile potrzebuje. Dziecko je wtedy, gdy jest głodne. Maluch nie ma żołądka o pojemności typowej dla osoby dorosłej. Nie zmuszajcie dzieci do jedzenia. Nigdy! Jak czegoś nie lubi- zastanówcie się, dlaczego. Może wy jako rodzice-lub dziadkowie- krzywicie się, jedząc pewne produkty? Może sami nazywacie je niedobrymi? A może po prostu dziecku coś nie smakuje. Powiedzcie NIE metodzie "Za mamusię, za tatusia, za chomika". Lepiej, gdy dziecko będzie widziało, że rodzice jedzą dużo ciekawie wyglądających potraw , które im smakują. Wtedy i ono będzie chętnie zajadało różne potrawy. 


piątek, 22 maja 2015

Poruszanie się po mieście oczami ciężarnej. Czy każdy ustąpi Ci miejsca?

Jak wygląda poruszanie się po mieście, gdy jesteś w ciąży? Czy jest tak milusio, bo wszyscy ustępują miejsca, przepuszczają w drzwiach, przytrzymują je bo cieszą się Twoim stanem błogosławionym? Zróbmy przegląd jazdy ciężarówką poprzez kolejne trymestry.

TRYMESTR I 1-3 miesiąc
Nikt nie widzi, że jestem w ciąży. Stoję w sklepie. Robi mi się duszno, bo jest wielu klientów, a klimatyzacji brak. Idę szybko do kasy i proszę panią o przepuszczenie, żebym mogła jak najszybciej wyjść i zaczerpnąć świeżego powietrza.
- A niby dlaczego mam panią przepuścić?- pyta kobieta.
-Jestem w ciąży i słabo mi się zrobiło- odpowiadam.
-Lalunia, tak łatwo to ty mnie nie oszukasz- słyszę odpowiedź.
Chwilę później robi mi się ciemno przed oczami, ale na szczęście nie mdleję. Udaje mi się jakoś wytrwać i wyjść.


TRYMESTR II 4-6 miesiąc

 Jestem w piątym miesiącu ciąży, ale nie mam dużego brzucha. Wchodzę do przychodni lekarskiej. Muszę dostać się do dermatologa. Mam jakąś wysypkę na stopie, która przy okazji nieźle spuchła. Ginekolog poprosił o konsultację u dermatologa i kilku innych lekarzy. Mówi, że lepiej, by była to jakaś alergia niż problemy z krążeniem w kończynach dolnych. W poczekalni pełno ludzi. Pytam kto jest ostatni. Odpowiada jakaś mama z nastolatkiem. Taki duży chłopak, a z mamusią do lekarza chodzi... Cóż. Jest dość chłodny dzień, więc mam na sobie płaszcz. Rozpinam go i chcę usiąść gdy wstaje młoda dziewczyna- jakaś licealistka. Mówi do mnie:
- Ja zaraz wchodzę, mogę panią puścić.
Podnosi się raban. Jak to? Dlaczego? Z jakiej racji? Przecież wszyscy czekają.
Nastolatka odpowiada-:
-Przecież pani jest w ciąży, więc ma prawo być przyjęta poza kolejnością.
- Jaka ciąża, nażarła się czegoś i wydęło ją- mówi głośno pan po sześćdziesiątce.
- Proszę pana, jestem w ciąży- mówię- mam przy sobie kartę ciąży.
Pan czerwienieje, ale słowa "przepraszam" nie słychać. Nagle odzywa się starsza pani:
-To niech sobie pani poczeka, pewnie i tak jest na zwolnieniu a my tu wszyscy pracujemy.
-Patrząc na panią, to wątpię, czy pani spieszy się do pracy, bo wygląda pani na emerytkę, ale oczywiście mogę się mylić, jak pan, który stwierdził, że się objadłam.
Zapada cisza. Dziewczyna, która chce mi ustąpić miejsca mówi- niech pani idzie. Te panie chyba same zapomniały jak były w ciąży, a panom widać brakuje kultury. A pewnie wszyscy do kościoła latają. 
Dopiero zaczęła się awantura i nagonka na nastolatkę. Na szczęście, nie słyszę tego, bo wchodzę do gabinetu. Do dziś, jak widzę tę dziewczynę, mówię jej "Dzień dobry". 

źródło: komunikacja.tarnow.pl


TRYMESTR III 7-9 miesiąc

Sytuacja 1. Jadę pociągiem do męża. Mam ze sobą torbę i plecak. Do pociągu odwozi mnie chłopak mojej siostry. Pomaga mi z torbą. Pada deszcz, jest zimno, mimo, że to czerwiec. W pociągu chcę położyć torbę na półce, bo trochę przeszkadza współpasażerom. Kilku mężczyzn mnie mija, patrząc bez słowa. Podchodzi do mnie starsza pani, która jedzie z kilkuletnim wnuczkiem. 
-Proszę dać tę torbę. Pomogę pani ją włożyć, a później ją zdejmiemy. Gdzie pani wysiada?
-W Stargardzie -odpowiadam. 
- Ja jadę do Recza, ale poproszę konduktora, niech pani pomoże. W końcu kobiecie w ciąży należy się troszkę pomocy- uśmiecha się i puszcza do mnie oko.
-Dziękuję pani bardzo. Dzisiaj rzadko kto pomaga ciężarnym. Nie raz zamykano mi drzwi sklepowe, przepychano się obok, udając, że nie widzi się ciąży. Raz usłyszałam, że się nażarłam i próbuję wejść na chama do lekarza- mówię.
Starsza pani uśmiecha się, mówiąc:
- Smutne to, że najmniej szanuje się tych, którym szacunek najbardziej się należy. Cóż, jaki kraj, taka kultura osobista. A w tej Polacy nigdy się nie wyróżniali. 

Sytuacja 2. Zaczynam właśnie dziewiąty miesiąc ciąży. Jest wcześnie rano. Jadę pociągiem na obronę. Mój mąż mi towarzyszy. W pociągu jest jedna dziwnie zachowująca się kobieta. Na moje oko, jedzie na gapę. Gdy tylko nadchodzi konduktor, ta pani wchodzi do toalety i zamyka się w niej. Pod koniec podróży, tuż przed Poznaniem,, idę do toalety. Gdy jestem w środku nagle ktoś zaczyna dobijać się do drzwi. Gdy wychodzę, dostrzegam tę dziwną kobietę. Jest wściekła; konduktorka chciała sprawdzić jej bilet, którego- jak podejrzewałam- nie miała. Dostaje karę do zapłaty. Gdy wychodzimy z pociągu, staje przede mną i mówi ze złością:
- Ty kurwo, oby cię szlag trafił. 
- Gratuluję kultury osobistej. - odpowiadam. Ta kobieta ma szczęście, że mój mąż nie słyszał obelgi pod moim adresem. On na pewno nie byłby tak spokojny jak ja. 


źródło: forum.mjakmama24.pl

Sytuacja 3. Ten sam dzień, jesteśmy już na uczelni. Stoimy z grupą osób, które razem ze mną mają obronę. Nie znam ich, nie ma tam nikogo z mojej specjalności. Mimo to, od razu jak przychodzimy, dziewczyny mówią:
- O ty laska wejdziesz pierwsza, żebyś nie musiała czekać i denerwować się i maluszka w brzuchu.
Tak jak mówiły, wchodzę pierwsza. Komisja jest przesympatyczna. Bronię się na 5. Dzięki temu, że tak wcześnie mogłam wejść, zdążyliśmy z Łukaszem na pociąg przed południem. Nie musimy jechać w najgorszych godzinach, gdy jest pełno osób i temperatura nie do zniesienia ( jest połowa lipca, bardzo słoneczny dzień). 

Podałam tylko kilka przykładów. Generalnie, w czasie mojej ciąży pomogło mi ok. 10 osób. Mało czy dużo? A może akurat? Powiem tak: słabo u nas z kulturą osobistą i słabo z szacunkiem wobec kobiet ciężarnych. Szkoda, że rodzice i szkoły rzadko poruszają tematy o zachowaniu dobrych manier wobec innych osób. Bo pamiętajcie, że czym skorupka za młodu nasiąknie...

wtorek, 19 maja 2015

Jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę- gdzie zabrać swoje pociechy, by wspomnienia były super.

Najlepsze, co każdy rodzic może dać swojemu dziecku to czas. A ten najlepiej spędzić w jakimś ciekawym miejscu. Maluch wtedy chłonie wiedzę jak gąbka- nie słyszy tylko opowieści o jakimś miejscu, tylko w nim przebywa, widzi je, słyszy dźwięki, czuje zapachy, przeżywa różne emocje. Gdzie warto zabrać swoją pociechę, żeby miało jak najlepsze wspomnienia? Oto kilka propozycji:

Las

Las niedaleko domu może być naprawdę fascynującym miejscem dla każdego Malucha. Możesz mu pokazać zwierzaki, jakie tam żyją, jak np. ptaki czy też owady. Możesz powiedzieć mu o drzewach i roślinach takich jak na przykład jagody- mamy z nich smaczny dżem, którym możemy posmarować naleśniki, czy grzyby, z których można zrobić zupę czy sos.  

Ośrodek agroturystyczny

Dziecko można zabrać do ośrodka agroturystycznego, gdzie Maluch może poobserwować karmienie zwierząt, dojenie krów, jak również zapoznać się z wiejskimi zwyczajami. Często w takich ośrodkach można zorganizować ognisko lub grilla, a zimą kulig.

Rejs statkiem

Rejs statkiem może odbyć się niekoniecznie nad morzem. Także istnieje taka możliwość w wielu miastach Polski, korzystając z tramwajów wodnych. Przepłynięcie kilkuset metrów będzie z pewnością dla malucha sporym przeżyciem. Ahoj, przygodo!

Na koncert

Czy Maluch może dobrze bawić się na koncercie? Oczywiście. Często specjalne koncerty dla dzieci organizowane są w Filharmoniach, na przykład w Bydgoszczy – nie tylko dla przedszkolaków, ale również młodszych dzieci: niemowlaków i tych w brzuszku.

Sala zabaw

Sale zabaw zwykle czynne są cały rok i można je odwiedzać bez względu na panującą pogodę. Wystarczy otworzyć drzwi i można dostrzec zjeżdżalnie, tunele, labirynty, baseny z kulkami i wszystko, co tylko dziecięca dusza zapragnie. Często sale zabaw są podzielone wiekowo, osobne dla niemowląt i osobne dla dzieci starszych dla zapewnienia bezpieczeństwa a także by dostosować rozrywki stosowanie do wieku. Wszystko to w przyjemnej aranżacji kolorowych i klimatyzowanych pomieszczeniach.

Zwykle sale wyposażone są w bufet, gdzie można coś zjeść i wypić po wyczerpującej zabawie. Dużym atutem tego typu sal jest możliwość zabawy dorosłego z dzieckiem, zatem choć na chwilę rodzic może powrócić do czasów dzieciństwa. Tego typu sale zabaw umożliwiają również urządzenie uroczystości np. urodzin z całym pakietem rozrywek dla dzieci. Zaletą jest ponadto możliwość pozostawienia dziecka w sali pod opieką wykwalifikowanych opiekunów a samemu np. załatwić w tym czasie pilne sprawy. Sale zabaw mieszczą się w każdym dużym mieście a i w mniejszych zyskują dużą popularność, przez co są łatwo dostępne.

Zoo

Spotkanie z lwem, słoniem czy choćby zebrą to prawdziwa przygoda dla przedszkolaka. Duże miasta (Poznań, Gdańsk, Warszawa) umożliwiają obejrzenie dziecku dzikich zwierząt. Można tu spotkać zwierzęta z różnych stron świata i dowiedzieć się o ich zwyczajach. W mniejszych miastach istnieje możliwość zabrania dziecka na spotkanie ze zwierzętami, jednak w ogrodach botanicznych nie jest ich już tak wiele- tak jak w Bydgoszczy. I choć trudno porównać prawdziwe zoo z minizoo, to jednak te drugie często umożliwiają dzieciom bezpośredni kontakt ze zwierzętami, można pogłaskać kucyka czy kozę lub pobiegać za kaczkami.

W Polsce istnieją także dość nietypowe zoo…Na przykład w Ustroniu ( Beskid Śląski) znajduje się Ogród Niespodzianek, w którym daniele, dziki, muflony i  inne zwierzęta biegają wolno i dzieci same mogą je karmić. Dodatkowo dwukrotnie w ciągu dnia odbywa się pokaz lotów ptaków drapieżnych. Poza tym można oglądać stanowiska – gabloty z bajkami dla dzieci i skorzystać z placu zabaw. Na Helu zaś warto odwiedzić Fokarium w godzinach karmienia fok. 



Basen

Baseny zwykle mieszczą się w każdym mieście a więc są bardzo łatwo dostępne dla wszystkich. Z racji, iż wszystkie dzieci uwielbiają harce w wodzie. Najlepiej wybrać basen, który jest przystosowany również dla dzieci. Dobrze by na terenie pływalni znajdował się mały basenik dla dzieci z wodną zjeżdżalnią lub ciekawymi fontannami. Woda w takim basenie powinna być cieplejsza od pozostałych, by dziecku nie było zimno.

Kino

Filmy animowane w kinie często są wyświetlane dla osób bez ograniczeń wiekowych. Dlatego kina dla mniejszych dzieci stworzyły specjalną ofertę (np. Multikino, Cinema City). Zwykle podczas weekendu w godzinach porannych wyświetlane są filmy dla najmłodszych.

Najczęściej seans to kilka krótkich filmów animowanych np. 5 filmów po 5 minut. Dziecko z zaciekawieniem zwykle ogląda krótkie bajeczki i nie zdąży się znudzić. Często również podczas seansu dzieci mają dostęp do zabawek , którymi można się pobawić międzyczasie i umilić sobie czas.

Muzeum

Muzea zwykle kojarzą się z nudnymi wystawami obrazów czy choćby rzeźb i często to ostatnie miejsce, jakie przychodzi do głowy rodzicom. Warto znaleźć takie muzeum, które organizuje wystawę przedmiotów , które są zgodne z zainteresowaniami dziecka. W niektórych miejscach w Polsce są muzea, gdzie dziecko może spotkać ulubionego baśniowego bohatera np. Muzeum Dobranocek w Rzeszowie Natomiast w Muzeum Zabawek w Karpaczu można podziwiać różnego rodzaju lalki, maleńkie domki, kolejki a nawet budowle z klocków Lego.

Już za tydzień- relacja znaszej wyprawy do Zoo w Poznaniu. Zapraszam :)

piątek, 15 maja 2015

Co podawać do jedzenia dzieciom, jeśli chcesz mieć w domu otyłego cukrzyka. Mamo, Tato, czytajcie etykiety!

Drodzy Czytelnicy, dziś poruszam temat niezwykle istotny. Taki, który ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości i zdrowia Waszego dziecka. Chodzi mi o pokarmy, których absolutnie nie powinien spożywać Maluch. No, chyba, że chcecie mieć małego cukrzyka z nadwagą... Odzwierciedleniem nieprawidłowej diety jest masa ciała. Niestety polskie dzieci są w czołówce europejskich rankingów: u 14,5 proc. dzieci w wieku 1-3 lat stwierdzono nadwagę, a u 13 proc. otyłość. Jeszcze gorzej jest u starszych: aż 29 proc.11-latków ma nadwagę, a wśród 13-latków na otyłość cierpi co czwarty z nich. Dodatkowo niezbilansowana dieta grozi poważnymi konsekwencjami w późniejszym czasie: nadmiar soli może spowodować rozwój nadciśnienia tętniczego oraz zaburzenia związane z chorobami układu krwionośnego. Niedobór witaminy D wpływa na nieprawidłowy rozwój kośćca, a także na naczynia krwionośne. Natomiast niedobór wapnia w dzieciństwie zwiększa ryzyko osteoporozy w późniejszym wieku. 

Oto lista zakazanych produktów w diecie dziecka. Uwaga- nie ma przebacz. Jak jest niezdrowe, to jest zawsze, a nie- tylko okazyjnie. 

1. Jedzenie jako nagroda
Mimo, że to nie jest pokarm sam w sobie, ale-  koniec z "nagradzaniem" dziecka jedzeniem. To najgorszy nawyk, jaki możecie mu zafundować! Powoduje często zaburzenia odżywiania i postrzegania swojego ciała. Złe zwyczaje żywieniowe, zwłaszcza nagradzanie dziecka jedzeniem które lubi, powoduje często brak umiejętności powstrzymania się od spożywania pokarmów powodujących problemy z wagą. Słodycze to najczęstsza grupa żywieniowa, jaka jest używana w tego typu zachowaniach. A jak sami wiecie- na jednej czekoladce się nie skończy. 
źródło:stylistka.pl


2. Chipsy i fast- food
To produkt wysokokaloryczny- ok.550 kcal w 100g. Oprócz ziemniaków, w ich skład wchodzi: sól, cukier, przyprawy, wzmacniacze smaku (glutaminian sodu) oraz barwniki nieobojętne dla zdrowia dzieci. Zawartość tłuszczy w chipsach jest bardzo wysoka, a dodatkowo zawierające izomery trans kwasów tłuszczowych. W chipsach znajdziemy także akryloamid, który powstaje podczas smażenia  – substancja ta ma działanie rakotwórcze. Tak samo wygląda kwestia spożywania żywności typu fast- food przez dzieci. Za dużo, za tłusto, za słono, zbyt ubogo w składniki odżywcze. Sama, ucząc w szkołach, zwłaszcza w podstawówce i gimnazjum, byłam świadkiem, jak co przerwę dzieciaki wcinały paczkę chipsów albo frytki lub hot- doga. Wiecie, ile to soli? A ile tłuszczu? I potem dziwicie się, że coraz młodsze dzieciaki mają nadciśnienie? 

3. Szynka
Ta popularna wędlina jest często serwowana dzieciom, które nie ukończyły roku. Pamiętaj, że to duży błąd i absolutnie nie można podawać szynki tak małym dzieciom. Dostępna w sklepach szynka jest najczęściej pełna konserwantów i innych szkodliwych składników (np. soli). Tak samo niewskazana jest szynka wędzona w dymie. Dym zawiera szkodliwe związki, które z łatwością przenikają do żywności. Jeżeli jednak nie chcesz zrezygnować z wędliny, wybierz w sklepie ładny, zdrowy kawałek mięsa i upiecz go w domu z dodatkiem ziół. To z pewnością nie zaszkodzi twojemu dziecku. Natomiast konserwanty i nadmiar soli- jak najbardziej.

4. Parówki- zmora diety dziecięcej!!!
Parówki  to wędlina powstająca najczęściej ze zmielonych na drobno składników, takich jak: mięso, kości, jelita oraz odpadki mięsne, które nie nadają się do spożycia w formie nieprzetworzonej i nie są wykorzystywane w produkcji innych wędlin (w skrócie nazywamy je MOM). Ponadto, do parówek dodawana jest woda, białka roślinne, które działają jak emulgatory np. soja – często genetycznie modyfikowana – oraz przyprawy smakowe: pieprz i duża zawartość soli, która obciąża nerki. W parówkach jest też dużo tłuszczu – nawet do 40%. Smacznego? Nie sądzę. 


źródło:stylistka.pl

5. Gotowe jogurty owocowe- nawet te z "extra dużymi kawałkami owoców" (jak sam je sobie dodasz)
Zawiera 2-3 łyżeczki cukru na 100 gramów produktu. Do strawienia takiej ilości cukru potrzeba wielu mikroelementów, w tym wapnia, który jest cennym składnikiem jogurtu – wszak głównie ze względu na ten składnik zaleca się jedzenie nabiału. Cukier zawarty w jogurtach owocowych stanowi ponadto doskonałą pożywkę dla rozwoju różnego rodzaju grzybów, bardziej niż dla bakterii probiotycznych. Wsady owocowe w jogurtach nierzadko są “ulepszane” przy pomocy sztucznych aromatów i barwników. Jogurty często zawierają też substancje zagęszczające w postaci modyfikowanej skrobi, czy też mleka w  proszku.

6. Kremy czekoladowe do pieczywa
Patrząc na reklamę w telewizji, wierzymy, że stanowią one źródło zdrowych orzechów i dobrego kakao. Jednak głównymi składnikami takiego masła są cukier i tłuszcze, nierzadko utwardzane tłuszcze roślinne. Dodatkowo, w składzie kremów czekoladowych znajdziemy serwatkę w proszku oraz lecytynę sojową. Częste spożywanie takiego masła zapewnia dziecku nadwyżkę kalorii, a w konsekwencji zwiększa ryzyko ryzyko otyłości i zaburzeń równowagi lipidowej, co w przyszłości może także prowadzić do chorób układu krążenia.  A orzechów jest tyle, co kot napłakał. Średnio- w słoiku 400g- ok. 20g. To zaledwie kilka sztuk. Nie to, co w tv.  Tak oszukują spece od reklamy. 

7. Coca cola
Słynny „odrdzewiacz” niekorzystnie wpływa na uzębienie, żołądek, może wywołać zaburzenia elektrolitowe. Ze względu na ilość kofeiny, może spowodować spotęgowanie stanów lękowych. Dzieci, które piją colę, są bardziej nerwowe, mają problemy z koncentracją, bywają agresywne i miewają problemy z zasypianiem. Mnie strzela, jak widzę Malucha na oko dwu- może trzyletniego, pijącego w wózku colę. Mamusię powinno się wsadzić do beczki z colą. Może by jej mózg odrdzewiło. 

8. Słodkie płatki śniadaniowe
Te oblane czekoladą lub miodem mają w sobie tyle cukru, że powinny stać na półkach ze słodyczami. Płatki kukurydziane robione są z wyjałowionej mąki kukurydzianej, która nie wnosi nic dobrego dla zdrowia, bo nie ma błonnika! Poza tym w płatkach często występuje amarant (E123), którego częste spożywanie, grozi nieżytem nosa lub problemami z wątrobą lub nerkami!  Swoją chrupkość zawdzięczają często fosforanom, a te prowadzą do zaburzeń pracy wszystkich ważnych organów wewnętrznych. A to, że mają witaminy? Ale jakie? Sztuczne. A od kiedy sztuczne jest lepsze niż naturalne??? Pamiętajcie, że sztuczne witaminy wchłaniają się gorzej, a dodatek kakao do płatków- zawiera szczawiany- powoduje gorsze przyswajanie wapnia z mleka lub kefiru czy jogurtu. Oto przepis na zdrowe śniadanie? Nie sądzę!!!

9. Napoje z dodatkiem soków zagęszczonych
Do produkcji takich soków używa się koncentratów, które powstają poprzez odparowanie wody i usunięcie miazgi z owoców. Aby uzyskać sok przeznaczony do picia, ponownie dodaje się wodę, która wcześniej została odparowana, odtwarza się na nowo aromat i dodaje miazgę z owoców. Do takich soków mogą być dodawane także witaminy, sole mineralne i kwasy spożywcze. Dozwolone jest także dodanie cukru lub syropu glukozo- fruktozowego. Jeżeli jest go nie więcej 2 łyżeczki na litr, producent nie ma obowiązku podawania go w składzie. Do soków warzywnych można dodawać sól, przyprawy i zioła oraz ich ekstrakty. Nektary i napoje to soki rozcieńczane z wodą i dosładzane. Pamiętajmy, że syrop glukozo – fruktozowy i cukier mają bardzo niekorzystny wpływ na zdrowie. Polecamy więc do picia soki nieprodukowane z koncentratów owocowych czy warzywnych, które nie są dosładzane. Takie soki warto rozcieńczać z wodą. A najlepiej- obierz jabłko, pomarańczę, czy marchewkę i sam zrób pyszny sok! Zośka uwielbia koktajl z jarmużu, banana i kawałka jabłka lub ananasa- ale świeżego, nie z puszki. Jarmuż jest super warzywem. I taki zielony koktajl super smakuje. 

10. Herbatki rozpuszczalne
Przykładowy skład takiej herbatki zawiera: cukier, glukozę, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, ekstrakt z aronii, ekstrakty owocowe 0,45%= CAŁE 1,8g na opakowanie 400g  (ananas, pomarańcza, banan, maltodekstryna), aromaty, witaminę E, witaminę C, tiaminę, ryboflawinę, witaminę B6, niacynę, witaminę B12, biotynę, kwas pantotenowy, oraz kwas foliowy. Patrząc na skład, odradzamy picie takich herbatek i  polecamy naturalne herbaty owocowe oraz napary ziołowe bez dodatków smakowych czy zapachowych. Dzięki temu unikniemy spożywania dużej ilości “ukrytego” cukru oraz sztucznych witamin, które są znacznie gorzej przyswajalne przez nasz organizm niż witaminy naturalne.

Za tydzień- jakie błędy żywieniowe popełniają opiekunowie małych dzieci. Zapraszam do lektury!

czwartek, 14 maja 2015

Czego się spodziewać, kiedy się spodziewasz cz.3 Kolejna porcja ciążowych mitów - hitów

Kolejna porcja ciążowych mitów- hitów :)

Nie wieszaj firanek ani zasłon.
Jest to  PRAWDA!
Tym razem doradzające ciocie i babcie mają rację, choć może to brzmieć irracjonalnie. Lekarze potwierdzają zgodnie, że podnoszenie rąk może spowodować naciągnięcie więzadeł, na których zawieszona jest macica, a to może stanowić zagrożenie ciąży. Zbyt długie trzymanie rąk w górze może powodować zaburzenia krążenia, co może być przyczyną utraty równowagi, a nawet omdleń. Dodatkowo gdy stoi się na krześle czy drabince, wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do groźnego w skutkach upadku.

Nie złość się, bo maluch będzie marudny i płaczliwy. 
Jest to PRAWDA!
Hormony stresu, głównie kortyzol, przenikają przez łożysko do dziecka i nastrój mamy udziela się również jemu. Dlatego staraj się nie denerwować, a swoją uwagę skup na częstej relaksacji i odprężeniu, a wtedy hormony szczęścia będą „przechodzić” także do dziecka i ono również będzie odczuwało przyjemność.

Nie opal się zbyt intensywnie. 
Jest to PRAWDA!
Pod wpływem słońca skóra wytwarza cenna witaminę D, potrzebną dla rozwoju dziecka, ale wystarczy, jeśli przyszła mama będzie spacerowała w półcieniu, i to w porze dnia o nie najsilniejszym natężeniu słońca. Mocne i długie opalanie ma kilka przeciwwskazań: trudno jest się skutecznie zabezpieczyć przed szkodliwym działaniem promieniowania ultrafioletowego, skóra mamy w ciąży jest wrażliwsza, a silne słońce może ją tylko podrażnić i doprowadzić do przebarwień, na słońcu organizm zużywa więcej wody, może przez to dojść do odwodnienia, a zakłócona równowaga wodno-elektrolitowa nie służy ciąży.

Nie jeźdź tyłem do kierunku jazdy, bo dziecko ułoży się pośladkowo.
Jest to FAŁSZ!
To podobnie jak z łańcuszkiem na szyi i owinięciem pępowiną. Powodów, z których dziecko może ułożyć się w pozycji z główką ku górze, a pupką w dół, jest wiele. Dziecko może ustawić się w takiej pozycji w każdej chwili, nawet przy porodzie, i to być bez wyraźnej przyczyny! A to, jak się będzie siadało podczas jazdy w autobusie czy pociągu, nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Nie pal papierosów i nie przebywaj w pomieszczeniach ani z ludźmi, którzy palą.
Jest to PRAWDA!
Naukowcy zbadali, że palenie hamuje wzrost dziecka w łonie matki. Maluszek zatruwany jest tlenkiem węgla i dociera do niego mniej tlenu przez łożysko. Pamiętaj, że gdy palisz w ciąży, pali również twój maluszek, a z każdym wypalonym papierosem dochodzi do niego ok. 4 tysięcy substancji trujących i rakotwórczych.

źródło: kochamylaure.pl


Nie dźwigaj ciężarów.
Jest to PRAWDA!
Od samego początku ciąży kobieta nie powinna nosić więcej niż 4-5 kilogramów. Dodatkowo jeśli chce coś podnieść, to powinna ugiąć nogi, tak jakby chciała ukucnąć, i przy podnoszeniu powoli wstawać. Takie zachowanie wspiera kręgosłup, który w okolicy lędźwiowej ma nienaturalną krzywiznę, spowodowaną powiększającym się brzuszkiem i zmianą sylwetki.

Nie pracuj przy komputerze. 
Jest to FAŁSZ!
Nie ma żadnych badań, które wykazałaby, że promieniowanie elektromagnetyczne emitowane przez komputer ma szkodliwy wpływ na przebieg ciąży. Dodatkowo rozwój techniki sprawia, że nowsze modele promieniują w mniejszym stopniu. Trzeba jednak pamiętać, że długie siedzenie przy komputerze nie sprzyja przyszłej mamie – może obciążyć kręgosłup i wzrok.

Wizytę u dentysty odłóż na „po porodzie” 
Jest to FAŁSZ
Ciąża sprzyja próchnicy, bo rozwijające się dziecko zabiera cenne minerały (m.in. wapń) z twojego organizmu, a to może osłabiać zęby. Poza tym zmiany hormonalne niekorzystnie wpływają na dziąsła. Leczenie jest wręcz konieczne! Bakterie z chorego zęba mogą się rozprzestrzenić wraz z krwią po całym organizmie i przez łożysko dotrzeć do dziecka. Nie obawiaj się znieczulenia. Jeśli zabieg ma być nieprzyjemny, stres i silny ból mogą negatywnie odbić się na dziecku.UWAGA: Nie powinnaś poddawać się profesjonalnemu wybielaniu szkliwa. Podczas zabiegu dentysta nakłada na zęby nadtlenek karbamidu, który może działać szkodliwie na płód. Tak samo jak promienie RTG, unikaj więc zdjęć rentgenowskich zębów.

Nie jedz gotowych dań oraz fast foodów
Jest to PRAWDA
Zupy z proszku, kostki rosołowe, gotowe sosy, dipy i konserwy zawierają ogromne ilości soli, która sprzyja nadciśnieniu i zatrzymuje wodę w organizmie. Z kolei fast foody mają wiele niezdrowych tłuszczów nasyconych,tzw. izomerów trans, które mogą odkładać się na pępowinie i stanowić zagrożenie dla dziecka.

W żadnym wypadku nie bierz antybiotyków
Jest to NIEPRAWDA
Rozwijająca się ostra infekcja bakteryjna może wyrządzić więcej szkody twojemu nienarodzonemu dziecku niż antybiotyk. Dotyczy to zwłaszcza zakażeń górnych i dolnych dróg oddechowych oraz układu moczowego. Nieleczone, mogą niekorzystnie wpłynąć na rozwój płodu. Współczesna medycyna dysponuje szeroką gamą leków, także antybiotyków, które mogą być bezpiecznie stosowane w ciąży.

poniedziałek, 11 maja 2015

Czy zabawki edukacyjne edukują? Kto nam wciska kit (i dlaczego) o szybszym rozwoju dziecka dzięki super(drogim) gadżetom

Edukacja poprzez zabawę to marzenie każdego rodzica. Nie ma wtedy poczucia czasu straconego- jak wiele dorosłych uważa- na tak prozaiczną czynność, jaką jest zabawa. Otóż błąd- zabawa jest niezwykle istotna dla rozwoju dziecka. Dlaczego? Jest to czynność, która wyzwala pozytywne emocje, a jeśli dochodzi do tego nauka nowych umiejętności- dodatkowo działa motywacja do powtarzania nabytych umiejętności aż do utrwalenia ich jako nawyku. Jest to szczególnie ważne, by czynności najzwyklejsze- wydawałoby się- a jednak istotne z punktu widzenia przystosowywania się dziecka do otaczającego go świata, były doskonalone w dobrej atmosferze, pozbawionej przymusu i presji. 

W jakie zabawki warto inwestować? Pamiętajcie o tym, że dziecko to możliwości zarobku dla producentów zabawek, gier, i różnego rodzaju super bajerów dla Malucha. Wiele z oferowanych na rynku produktów jest niewartych swej ceny, mało tego- do rozwoju dziecka przyczyniają się w tak niewielkim stopniu, że pewnie niejeden z Was, Drodzy Czytelnicy, potrafiłby zrobić lepszą zabawkę edukacyjną hand made.

Na co KONIECZNIE NALEŻY ZWRÓCIĆ UWAGĘ, WYBIERAJĄC ZABAWKĘ EDUKACYJNĄ?

- czy zabawka posiada atesty znanych instytutów medycznych, higieny lub certyfikaty bezpieczeństwa

- z jakich materiałów została wykonana- uwaga na pochodzące z Chin plastiki- zwłaszcza stamtąd- ponieważ wiele z nich zawiera szkodliwe dla zdrowia bisfenole oraz melaminę

- dla dzieci w jakim wieku jest odpowiednia- chodzi m.in. o uniknięcie ryzyka połknięcia małych elementów

- czy wyprodukował ją znany na rynku producent, polecany przez znajomych rodziców, którzy swoje Maluchy już podchowali

- nie kierujcie się ceną- za drogie zabawki to po prostu opłaty za markę, zbyt tanie- mogą niestety zawierać szkodliwe dla zdrowia dziecka substancje (barwniki, bisfenole, itd.)


Dlaczego większość zabawek edukacyjnych jest droga? W bardzo dużej mierze działa tu efekt marketingowy, polegający na wytworzeniu wokół produktu atmosfery elitarności, tzn. im droższy= musi być najlepszy, bo z górnej półki, a przecież dziecko zasługuje na to, co najlepsze. I tak właśnie producenci, sieci sklepów z zabawkami robią nas w konia :) Dlatego nie dajcie się zwaiować i zawróćcie uwagę zwłaszcza na wiek dziecka, bo od niego zależy, na jakim etapie rozwoju Maluch jest i czego potrzebuje!!!

Jaka zabawka w jakim wieku?

- bobas miesięczny:

Dziecko w tym wieku widzi z odległości 20-30 cm, widzi tylko w kolorze czarnym i białym, nie rozpoznaje kolorów, rozpoznaje głos i zapach mamy, uspokajają je niskie dźwięki, a głośne lub nagłe hałasy mogą niemowlę przestraszyć.

Odpowiednią zabawką będzie karuzela, czy grający pluszak. Jednak w tym wieku najważniejsza jest obecność mamy, przytulanie, głaskanie, tulenie w ramionach, kołysanie. Dziecko uspokaja się przy kołysankach.

§- bobas dwumiesięczny:

Kopie i macha rączkami, przygląda się przedmiotom w jaskrawych kolorach, wodzi wzrokiem za zabawką.

Dobrą zabawką dla takiego malucha będą przyrządy gimnastyczne. Zabawki takie rozwijają umiejętności wzrokowe, słuchowe, motoryczne. Dziecko kopie, uderza i próbuje złapać przedmioty wiszące nad nim.

- Maluch trzymiesięczny:

Dziecko zaczyna widzieć świat w trzech wymiarach, skupia uwagę na twarzach, podąża za głosem, widzi jeden przedmiot obojgiem oczu. Zaczyna rozumieć związek przyczynowo- skutkowy. Gdy uderzy w zabawkę, a ona się poruszy, będzie się starało powtórzyć tą czynność. Dzieci w tym wieku potrafią również przytrzymać grzechotkę i nią potrząsnąć.

Dobrą zabawką będą grzechotki, bezpieczne lustereczka.

- czteromiesięczny gigant:

Dziecko rozpoznaje znajome twarze, coraz lepiej chwyta przedmioty. Koordynacja między patrzeniem a sięganiem jest trudna, ale w jej doskonaleniu pomogą dziecku grzechotki. Dziecko poznaje również świat poprzez dotyk, dlatego sprawdzą się zabawki o różnych fakturach.

-idealne dla pięciomiesięcznego dziecka:

Maluch doskonali swoje umiejętności, zaczyna badać wszystko ustami, zabawki i nawet swoje nóżki wkłada do buzi. Żywo reaguje na swoje odbicie w lustrze. Do kolekcji zabawek można dodać grzechotki grające.

źródło:gwe24.pl


-półroczniak:

Niektóre dzieci już siedzą samodzielnie i pełzają leżąc na brzuchu. Warto wprowadzić zabawki ruszające się, dziecko będzie starało się uchwycić taką przemieszczającą się zabawkę. Niektóre dzieci zaczynają ząbkować, dlatego warto kupić gryzaczek. Dziecko podąża również wzrokiem za zabawką, którą upuści. Przydatną zabawką będzie piramidka z kółek. Warto w tym wieku zacząć nazywać rzeczy i czynności.

--siedmiomiesięczny Maluch:

Dziecko w tym wieku reaguje na swoje imię, rozpoznaje znajome melodie i zaczyna rozumieć pewne słowa. W tym wieku zaczyna się nauka raczkowania. Niektóre dzieci zaczynają podciągać się i przemieszczać wzdłuż mebli. Dziecko chwyta przedmioty z użyciem kciuka.

Dobrymi zabawkami są te polegające na dopasowywaniu kształtów, które rozwijają zdolność rozwijania problemów. Odpowiednie będą też zabawki, które uczą raczkowania, jak toczące się kule. Dzieci w tym wieku lubią też zabawki, które reagują na pewne zachowania, np.: farmy muzyczne, misie edukacyjne.

-przydadzą się ośmiomiesięcznemu niemowlakowi :

Maluch jest coraz ciekawszy świata. Upuszcza celowo przedmiot, aby obserwować jak spada. Próbuje sam siadać. Chwyta zabawki kciukiem i palcami. Zaczyna naśladować dźwięki i gesty.

Odpowiednie są zabawki z różnymi przyciskami, jak telefony zabawkowe. Zabawki naśladujące dźwięki.

-bobas dziewięciomiesięczny:

Naśladuje inne osoby. Wyznacza sobie cel i potem stara się go osiągnąć. Potrafi chwytać drobne przedmioty za pomocą kciuka i palca wskazującego.

Dziecko chętnie będzie się bawiło zabawkami rozwijającymi zdolność mówienia.

-idealne w dziesiątym miesiącu życia:

Dziecko zaczyna wypowiadać pierwsze słowa, lubi naśladować dźwięki zwierząt. Lubi zabawę w akuku. Potrafi znaleźć przedmiot, który zniknie mu z oka. Zaczyna rozumieć pierwsze polecenia, jak daj. Zaczyna przygodę z chodzeniem.

Dobrą zabawką będą pchacze do nauki chodzenia, zabawki dźwiękowe i edukacyjne.

-przydatne dla jedenastomiesięcznego giganta:

Maluch doskonali swoje umiejętności mówienia, chodzenia. Świetne zabawki dla niego to te do pchania i ciągnięcia. Fajną zabawą będzie też chowanie przedmiotów jeden w drugi, czy łączenie ich ze sobą. Dzieci też chętnie bawią się turlając piłkę. Chętnie też huśtają się, czy kopią w piaskownicy. Maluchy żywo reagują na inne dzieci, jednak nie potrafią się z nimi bawić.

-"pierwszoroczniak"

Dzieci w tym wieku rozumieją dużo, potrafią przewidywać nasze zachowania. Wiedzą, że gdy się ubierają, to wyjdą na dwór. Maluchy naśladują nasze czynności, takie jak korzystanie z telefonu, sprzątanie, mieszanie, popychanie wózka, ubieranie. Dobrymi zabawkami są: czajniczek z kubeczkami, żelazko plastikowe, narzędzia, samochodziki, kręgle, telefon zabawkowy, bębenek, flet, tamburyno i wiele innych. Wybór zaczyna być naprawdę szeroki.


Oczywiście dzieci rozwijają się w swoim tempie i nie każde dziecko w wieku roku będzie już chodziło. Również należy pamiętać, że dzieci mają swoje upodobania, nie każdemu dziecku przypadnie do gustu zabawa piramidką, czy organkami. Wybierając zabawki należy pamiętać o indywidualnych cechach naszej pociechy.



piątek, 8 maja 2015

Bobas Lubi Wybór- czym jest i jak się je (z) BLW

Dziś bierzemy pod lupę metodę rozszerzania diety niemowlaka, zwaną BLW (Baby Led Weaning). 

BLW (ang. Baby Led Weaning) to w polskim tłumaczeniu zmiana sposobu karmienia niemowlęcia sterowana przez dziecko. Jest to nowatorski sposób podejścia do karmienia niemowlęcia w pierwszym roku życia, który opiera się na ominięciu etapu karmienia łyżeczką i podawania papek. Niemowlęciu żywionemu tą metodą, które potrafi samodzielnie usiąść (najczęściej w okolicach 6.-7. mż.), podaje się różnorodne pokarmy stałe: warzywa, owoce, kasze, makarony, podane w formie ułatwiającej chwycenie pokarmu rączką przez dziecko (np. krążki pokrojonej marchewki, kawałki banana, różyczki brokułów, łyżka kleistej kaszy, itd.). Niemowlę samodzielnie poznaje nowe pokarmy, pozwalamy mu jeść palcami, stopniowo jest przyzwyczajane do używania sztućców. W tym czasie jest równolegle karmione piersią lub mlekiem z butelki. Według autorów metody, niemowlę w ciągu kilku miesięcy powinno być w stanie samodzielnie spożyć posiłek.

źródło: dietetycy.org.pl


Z medycznego punktu widzenia, sama metoda zapoznawania dziecka z różnorodnością pokarmów, różnymi konsystencjami, zapachami, smakami i wyglądem jedzenia ma wiele zalet i jest bardzo pomocna w rozwoju akceptacji i preferencji smakowych u dzieci. Powinno to stanowić uzupełnienie procesu nauki karmienia każdego niemowlęcia. Trzeba pamiętać o tym, że ominięcie etapu karmienia łyżeczką oraz podawania zupek czy innych pokarmów papkowatych może mieć negatywne skutki. Nauka pobierania pokarmu z łyżeczki, picia z kubeczka czy radzenia sobie z pokarmami o większej gęstości (zupki, papki owocowe i warzywne) uaktywnia kolejne mięśnie w obrębie twarzy i jamy ustnej, które już wkrótce będą konieczne do nauki mówienia. Dodatkowo, moment wprowadzania pokarmów papkowatych pozwala również na podanie dziecku pokarmów mięsnych, które uzupełnią stopniowo zmniejszające się zapasy żelaza w organizmie niemowlęcia. 

Ile krajów, tyle zwyczajów kulinarnych
W obecnych czasach odchodzi się bowiem od sztywno przyjętych norm żywieniowych wprowadzania konkretnych produktów wedle jednego, sztywnego i powtarzalnego wzorca. Co więcej, istnieją różnice w zakresie norm pomiędzy wieloma rejonami świata, a kolejność i rodzaj pierwszych wybieranych dla niemowlęcia posiłków bardziej należy przypisać zwyczajom żywieniowym danej społeczności niż merytorycznym i naukowym przesłankom!


źródło:osesek.pl

Jakie zalety ma metoda BLW?

1.Brak Tadka- Niejadka
Zbyt długie podawanie dziecku trwanie kaszek, papek i przecierów przynosi więcej szkód niż wczesna ekspozycja dziecka na produkty stałe, bowiem nie wykształca w dziecku odruchu gryzienia i żucia, a co za tym idzie przyczynia się do rozwoju w późniejszym okresie grupy dzieci z zaburzeniami żywienia (tzw. dzieci niejadki), którym bardzo trudno rozszerzać dietę – zwykle przyzwyczajone są do 3–4 produktów i nie sposób namówić je na nowe smaki.

2. Lepsza komunikacja dziecko- rodzic
Rodzic nie nakłania w tej metodzie dziecka do zjedzenia ilości przygotowanej przez producenta żywności dla niemowląt, ale pozwala dziecku na samodzielny wybór pożywienia, jak i jego ilości. Dzięki temu, poznaje swoje dziecko i jego potrzeby oraz preferencje  żywieniowe. 

3. Profilaktyka alergii
Większa różnorodność pokarmów oznacza większą ekspozycję na potencjalne alergeny. Dzięki temu, organizm Malucha może wyprodukować odpowiednie przeciwciała i uodpornić się na potencjalne zagrożenia.

4. Zdrowsze żywienie całej rodziny
Ponieważ podstawą BLW jest jedzenie dziecka przy stole z dorosłymi, sami mamy możliwość wzięcia pod lupę naszych nawyków żywieniowych i dostosowania ich do Malucha tak, abyśmy nie musieli gotować osobno jemu i sobie.

5. Dziecko rozwija zdolności motoryczne
Niemowlę żywione wg BLW jest bardziej świadome procesu gryzienia, jak i przeżuwania. Ryzyko zadławienia jest minimalne, ponieważ Maluch ma pod kontrolą to co je i ruchu tego jedzenia w jamie ustnej. 

Jakie wady ma metoda BLW?

Na pewno więcej sprzątania w kuchni czy jadalni po radosnej twórczości własnej, czyli porozrzucaniu dookoła wszystkiego, co było w zasięgu ręki :) 

A zatem, spróbujcie! Smacznego :D

środa, 6 maja 2015

Masz prawo by szanowano Twoje prawa. Rodzić po ludzku, cz. 1

Nowe standardy opieki okołoporodowej
7 kwietnia 2011 r. w życie weszły tzw. „Standardy opieki okołoporodowej”. Regulują wszelkie kwestie związane z przebiegiem ciąży, porodu i okresem tuż po nim, określając szczegółowo prawa kobiety i obowiązki personelu medycznego. Duży nacisk położono na to, by lekarze, położne, pielęgniarki w sposób właściwy, z poszanowaniem godności i intymności traktowali rodzącą. Świadczyć to może o tym, iż to podstawowe prawo, nie było do tej pory respektowane w sposób zadowalający. Ponadto standardy dały kobietom prawo wyboru osoby prowadzącej ciążę i poród, jeżeli przebiegają w sposób fizjologiczny. Może być to zarówno ginekolog-położnik, jak i położna.

Dokument ten daje rodzącym prawo do naturalnego porodu, pozbawionego zbędnej medykalizacji. Kobieta ma wszelkie prawo, by odmówić przeprowadzenia zabiegów, takich jak przebicie pęcherza płodowego, podanie oksytocyny, znieczulenie zewnątrzoponowe, długotrwałe (profilaktyczne) monitorowanie stanu płodu przy użyciu KTG, jeżeli lekarze nie wykażą zasadności ich zastosowania. Ponieważ każda procedura wykonywana w trakcie porodu musi być z kobietą omówiona i na każdą, musi ona wyrazić zgodę, nie ma obowiązkowej lewatywy, nacięcia krocza czy golenia.

Standardy okołoporodowe dają kobiecie prawo do spędzenia wspólnie z dzieckiem pierwszych 2 godzin po porodzie. Oczywiście wtedy, gdy nie ma medycznych przeciwwskazań.

źródło:serwisy.gazetaprawna.pl
 Pod tym linkiem znajdziecie informacje związane z respektowaniem praw kobiety rodzącej, gotowy do pobrania w formacie pdf:


http://www.rpo.gov.pl/pliki/12282221170.pdf

Najczęstsze łamanie praw pacjentki dotyczy
- mało intymnych warunków w izbie przyjęć;
- wielokrotnych badań wykonywanych przez różne osoby z personelu;
- naruszających godność osobistą uwag dotyczących przebiegu porodu, zachowań rodzącej kobiety;
- zwracania się do rodzącej krzykiem i z pogardą;
- niezamykania drzwi;
- sposobu przeprowadzania obchodów;
- badania w obecności innych pacjentek, braku parawanów gwarantujących poszanowanie intymności, głośnych komentarzy;
- obecności wielu obcych osób przy badaniach lub porodzie;
- wspólnych sal porodowych;
- pobierania opłat za pojedyncze sale porodowe;
- zadawania zbędnego bólu.
źródło:slideshare.net

Prawo do poszanowania godności - Podstawa prawna
- art. 23 Kodeksu Cywilnego - intymność oraz godność osobista stanowią dobra osobiste człowieka;
- art. 20 - 22 Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta - zobowiązują osoby wykonujące zawód medyczny do zapewnia pacjentowi poszanowania godności i intymności;
- art. 36 ust. 1 Ustawy o zawodzie lekarza - każdy lekarz ma obowiązek poszanowania godności osób korzystających z usług medycznych;
- art. 36 ust. 2 Ustawy o zawodzie lekarza - przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych uczestniczyć może tylko niezbędny personel medyczny. Uczestnictwo innych osób wymaga zgody pacjentki i lekarza;
- art. 3 pkt a Kodeksu etyki zawodowej pielęgniarki i położnej Rzeczpospolitej Polskiej oraz art. 12 Kodeksu etyki lekarskiej - lekarz oraz położna powinni życzliwie i kulturalnie traktować pacjentów, szanując ich godność osobistą i prawo do intymności.




wtorek, 5 maja 2015

Małe wielkie prawo. Obowiązki prawne rodzica noworodka. cz.1

Dziś na specjalną prośbę jednej z naszych Czytelniczek zamieszczam obowiązki prawne rodzica noworodka. Jakie są właściwie formalności związane z uznaniem noworodka za  obywatela?  Jakie dokumenty i gdzie trzeba zanieść? Co z ojcostwem jeśli rodzice Malucha nie są małżeństwem? Odpowiemy dzisiaj na te pytania. 

I. Noworodek jako pacjent

Matka i ojciec noworodka od chwili jego narodzin, są jego przedstawicielami ustawowymi, a zatem na personelu medycznym spoczywa obowiązek informowania ich o wszystkim, co dotyczy ich dziecka, a także pytanie rodziców o zgodę na każdą interwencję medyczną. Podobnie jak w przypadku dorosłych pacjentów, ogólna zgoda na leczenie nie jest wystarczająca, aby na jej podstawie udzielać świadczeń medycznych. Ponadto rodzic może być obecny przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych dziecku (art. 21 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta).

Prawa rodziców  bardzo często nie są respektowane, a do najczęstszych ich naruszeń należą:

- ukrywanie diagnozy;
- brak wyczerpującej informacji;
- brak możliwości wyrażenia zgody lub odmowy na badania diagnostyczne i wdrożone leczenie;
- niepozwalanie rodzicom na obecność w czasie wykonywania badań i szczepień u dzieci;
- zabieranie dzieci z sali bez pytania rodziców o zgodę.

Pamiętajcie, że: 
1. Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może być obecna osoba bliska.

2. Osoba wykonująca zawód medyczny udzielająca świadczeń zdrowotnych pacjentowi może odmówić obecności osoby bliskiej przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w przypadku istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta. Odmowę odnotowuje się w dokumentacji medycznej. 

Niestety w dużej części szpitali personel medyczny nie liczy się z prawami rodziców. Podczas wizyty pediatrycznej rodzice nadal wypraszani są z sali. Po badaniu lekarze nie udzielają stosownych informacji, niechętnie mówią o szczepieniach i badaniach. Często położne zabierają dzieci na zabiegi pielęgnacyjne nie informując o tym rodziców. Co więcej w niektórych placówkach położniczych dzieci leżą w innych salach niż ich mamy, w związku z czym nie mają one kontroli nad tym co się dzieje z noworodkiem

II Rejestracja i meldunek noworodka w USC

Jak zameldować noworodka?
Każdy obywatel Polski ma obowiązek zameldowania się. Może on polegać na zameldowaniu się w miejscu stałego pobytu lub pobytu czasowego lub wymeldowaniu się. W przypadku noworodka zameldowanie następuje automatycznie, po dokonaniu zgłoszenia narodzin w Urzędzie Stanu Cywilnego. Zameldowanie nowonarodzonego dziecka nie wymaga od rodziców spełnienia żądnych dodatkowych formalności, poza zgłoszeniem jego urodzenia w Urzędzie Stanu Cywilnego. Zameldowanie następuje z urzędu, po sporządzeniu aktu urodzenia.

Zgłoszenia narodzin dziecka dokonujemy w urzędzie właściwym dla miejsca narodzin dziecka.

Przepisy prawne przewidują, że zgłoszenie urodzenia dziecka powinno nastąpić w ciągu 14 dni od dnia narodzin.Zgłoszenia dokonuje:

1. ojciec dziecka;

2. matka, jeżeli jej stan zdrowia na to pozwala;

3. inna osoba uczestnicząca przy porodzie;

4. lekarz;

5. położna.

Aby zgłosić urodzenie dziecka należy we właściwym urzędzie stanu cywilnego przedstawić pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka. W takim zgłoszeniu znajdziemy dane i informacje dotyczące matki dziecka (np. imię i nazwisko, datę i miejsce urodzenia, PESEL, okres trwania ciąży, data i dane dotyczące poprzedniego porodu). Ponadto, w dziale tym zamieszcza się informacje o dziecku (tj. datę, godzinę i miejsce urodzenia, obywatelstwo, płeć, ciężar i długość) oraz charakterystykę i miejsce porodu.

Ponadto, potrzebne będą również:

1) wniosek o wydanie odpisów aktu urodzenia;

2) aktu małżeństwa rodziców dziecka;

3) aktu urodzenia matki dziecka (gdy dziecko nie pochodzi z małżeństwa);

4) aktu małżeństwa z adnotacją o rozwodzie (w przypadku gdy matka jest rozwiedziona);

źródło: gimprzystjan.czest.net


Aby dziecko zostało zameldowane nie trzeba wypełniać żadnych formularzy, jak to dzieje się w przypadku osób, które meldują się w nowym miejscu zamieszkania (wypełnia się wówczas „zgłoszenie pobytu stałego”). W przypadku noworodka zameldowanie odbywa się na podstawie odpisu skróconego aktu urodzenia, które przekazuje urzędowi miasta (gminy) urząd stanu cywilnego, w którym zgłoszono narodziny dziecka.
W sprawach bardziej skomplikowanych, to znaczy, gdy rodzice zamieszkują osobno lub nie chcą podjąć opieki nad dzieckiem, kwestia zameldowania wygląda nieco inaczej. Dziecko, oczywiście, musi być zameldowane, w związku z tym prawo przewiduje następujące możliwości:

1) możliwość zameldowania w miejscu stałego pobytu jego matki;

2) możliwość zameldowania w miejscu stałego pobytu rodzica, który się nim (faktycznie!) zajmuje;

3) możliwość zameldowania w miejscy, które wskaże sąd opiekuńczy (dzieje się tak w sytuacji, gdy dzieckiem nie chce zajmować się żadne z rodziców).
W przypadku zmiany miejsca zamieszkania dziecka, wymeldowania dokonuje rodzic lub opiekun prawny noworodka.

III. Uznanie ojcostwa w przypadku braku ślubu rodziców Malucha.

"Jestem bez ślubu z matką mojego dziecka, co zrobić by w świetle prawa stać się jego ojcem?”

Jest to ważne pytanie, gdyż w przypadku urodzenia się dziecka w trakcie trwania małżeństwa lub w pewien czas po jego rozwiązaniu istnieje domniemanie, że ojcem dziecka jest mąż matki. Sprawa jest natomiast bardziej skomplikowana, kiedy nasz potomek przychodzi na świat bez ślubu. W takiej sytuacji ustalenie ojcostwa może nastąpić poprzez uznanie ojcostwa albo na mocy orzeczenia sądu.

W celu „uznania dziecka” ojciec powinien złożyć stosowne oświadczenie przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Jeżeli matka stawi się w raz z nim potwierdza jednocześnie, że w istocie jest on ojcem dziecka, może to też zrobić w ciągu trzech miesięcy od dnia oświadczenia mężczyzny. Uznanie ojcostwa może nastąpić także przed sądem opiekuńczym, a za granicą również przed polskim konsulem lub osobą wyznaczoną do wykonywania funkcji konsula, jeżeli uznanie dotyczy dziecka, którego oboje rodzice albo jedno z nich są obywatelami polskimi. W razie natomiast niebezpieczeństwa grożącego bezpośrednio życiu matki dziecka bądź domniemanego ojca, oświadczenie konieczne do uznania ojcostwa może zostać zaprotokołowane przez notariusza albo złożone do protokołu wobec wójta (burmistrza, prezydenta miasta), starosty, marszałka województwa, sekretarza powiatu albo gminy. Zdarza się jednak, że domniemany ojciec nie jest skory do uznania naszego malucha. W takim wypadku pozostaje nam sądowe ustalenie ojcostwa, a co może domagać się także matka dziecka. Według kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dziecko albo matka wytacza bowiem powództwo o ustalenie ojcostwa przeciwko domniemanemu ojcu, a gdy ten nie żyje – przeciwko kuratorowi ustanowionemu przez sąd opiekuńczy. Z chwilą natomiast uzyskania pełnoletniości przez dziecko tylko ono może wytoczyć takie powództwo.

Pozew o ustalenie ojcostwa należy złożyć do sądu rejonowego, w którego okręgu pozwany ma miejsce zamieszkania. Warto zaznaczyć, iż w charakterze pozwanego może występować tylko jeden konkretny mężczyzna. Ważnym jest również fakt, że procesie o ustalenie ojcostwa można jednocześnie dochodzić związanych z tym roszczeń majątkowych, a więc alimentów na dziecko.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy tworzy domniemanie, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka. Okoliczność, że matka w tym okresie obcowała także z innym mężczyzną, może być podstawą do obalenia domniemania tylko wtedy, gdy z okoliczności wynika, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne. Powyższe fakty należy jednak udowodnić, gdyż to na tym kto wnosi pozew ciąży obowiązek udowodnienia zawartych w nim twierdzeń.

Dowodami w postępowaniu o ustalenie ojcostwa mogą być zeznania świadków, dokumenty, opinie biegłych, oględziny, przesłuchanie stron, a także np. grupowe badanie krwi bądź badanie DNA i inne.

Przydatne podstawy prawne: 
Art. 62, art. 72, art. 73, oraz art. 143 ustawy z 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 z późn. zm.)

Przydatny link: 
http://www.usc.pl/porady;02001001001000

sobota, 2 maja 2015

Aby lico dobrze wyglądało, o cerę dbaj w ciąży i o ciało. Wywiad z kosmetologiem, Karoliną Lorek, cz.2.

Mama ZŁa Rada: Czy to prawda, że:

- w czasie ciąży cera jest ładniejsza?
Karolina Lorek : Może się zdarzyć, że w związku z ogromną huśtawką hormonalną jaką przeżywa w trakcie ciąży kobieta, zmiany mogą być radykalne. Kobieta, która zawsze miała idealną cerę bez najmniejszej krostki, nagle zacznie cierpieć z powodu walki z trądzikiem.

- kobieta w ciąży powinna przestać malować paznokcie ?
K.L.:Nie stwierdzono dotychczas w żadnych prowadzonych badaniach, by żele, akryle, tipsy szkodziły dziecku. Stężenie substancji potencjalnie szkodliwych jest w produktach do stylizacji bardzo niewielkie. Chodzi tu przede wszystkim o aceton i izopropanol (wchodzą w skład preparatów do dezynfekcji, przemywania i odtłuszczania). Opary acetonu mogą zaszkodzić tylko w bardzo wysokich stężeniach, kiedy są wchłaniane przez płuca do krwi. Na szczęście nawet bardzo wysokie dawki skutecznie i szybko usuwa nasza wątroba. Oczywiście przy robieniu paznokci stężenia są zupełnie niezagrażające. Przy nakładaniu akrylu problemem jest tylko nieprzyjemny zapach drażniący śluzówki nawet u kobiet nieciężarnych. Jeśli wiec kobieta w ciąży jest wrażliwa na zapachy dla własnego komfortu powinna zdecydować się na metodę żelową. Obie jednak są dla płodu bezpieczne. Podobnie lampa UV stosowana do utwardzania nie wytwarza żadnych szkodliwych promieni. Z zabiegów upiększania paznokci nie trzeba więc w ciąży rezygnować. Wystarczy poprosić o wietrzenie pomieszczenia podczas zabiegu, można założyć maseczkę blokującą dostęp zapachów
W wielu szpitalach podczas porodu stosuje się diagnostykę wczesnego wykrywania powikłań porodowych poprzez kontrolowanie stanu paznokci rodzącej. Odbywa się to poprzez obserwację jego kolorytu (czy nie blednie i sinieje) oraz przez założenie na palec pulsometru. Owo urządzenie musi dokładnie przylegać do płytki paznokcia ¬ naturalnej, bez lakieru i innych substancji chemicznych. Dlatego warto się upewnić przed porodem czy nie wymagane jest usunięcie tipsów/żeli/akryli i zwykłego lakieru z jednego bądź wszystkich paznokci.

-przyszła mama powinna regularnie oczyszczać cerę, by nie mieć problemów z ew. trądzikiem? 
K.L.: Jeśli chodzi o ten zabieg jest on polecany każdej z nas, w każdym wieku oraz bez względu na posiadany rodzaj cery. Regularne oczyszczanie twarzy znacząco wpływa na poprawę jej wyglądu oraz występowanie niechciany zmian skórnych. Dodatkowo zastosowanie po zabiegu maski dobranej indywidualnie do potrzeb klienta, skutkuje zdrowym, wypoczętym wyglądem cery.
źródło: studiourodyprestige.pl


- środki do pielęgnacji twarzy i ciała są całkowicie bezpieczne dla ciężarnej?
K.L.: Wiele mam obawia się, że zawarte w kosmetykach szkodliwe dla dziecka substancje (np. kofeina) przedostają się przez skórę do krwioobiegu matki, a stamtąd do mleka. Rzeczywiście tak jest, jednak w tak śladowych ilościach, że nie ma to wpływu na dziecko. Jeżeli mimo wszystko obawiasz się, że zaszkodzisz maluchowi, używaj kosmetyków zalecanych dla kobiet w ciąży i po porodzie, w swoim składzie posiadają one substancje bezpieczniejsze dla płodu.

- by cera i paznokcie były piękne w ciąży i okresie karmienia piersią, mama powinna łykać witaminy?
K.L.: Każdą dodatkową suplementację na którą się decydujemy, będąc w ciąży, musimy konsultować z lekarzem. Nadmiar substancji w przypadku zażywania różnych preparatów, mógłby być bardzo szkodliwy dla rozwijającego się dziecka.

- czy w czasie ciąży powinno się zwrócić szczególną uwagę na występujące w produktach substancje:
K.L.: Niewskazane są:
witamina A i jej pochodne (działanie teratogenne)
tetracykliny
kwas salicylowy
kwasy owocowe
parabeny
triklosan i inne konserwanty
oxybenzone (filtr słoneczny)
sodium laureth sulfate (SLS)
fluor (np. płyny do płukania jamy ustnej)
ftalany – mogą zaburzać gospodarkę hormonalną ludzkiego organizmu, znaleźć
je można w następujących produktach: lakiery do paznokci, mydła, szampony, lakiery do włosów.
Dokonując zakupów w drogerii czy też aptece zawsze możemy poradzić się osoby tam pracującej, gdyż musi ona posiadać odpowiednią wiedzę na ten temat.

-w ciąży można bezpiecznie korzystać z zabiegów w salonie kosmetycznym?
K.L.: Jeżeli poinformujemy kosmetyczkę o tym, że jesteśmy w ciąży, nie ma żadnych podstaw do tego, by obawiać się wykonywanych przez nią zabiegów. Wykonywane w gabinecie zabiegi są wtedy wykonywane ze szczególnym uwzględnieniem stanu klientki.

-ciąża sprawia, że paznokcie są mocniejsze?
K.L.: Paznokcie podczas bycia w ciąży rosną szybciej, ok. 2-3 mm tygodniowo, dla porównania przed ciążą najwyżej 1 mm. Spowodowane jest to nadmiarem estrogenów w organizmie matki, które wpływają na macierz wytwarzającą płytkę paznokciową pobudzając ją do intensywniejszej pracy.

- nie wolno używać kosmetyków wyszczuplających, gdy jest się w ciąży lub karmi się piersią, bo środki przenikają do krwi i mleka matki?
K.L.: Preparaty można stosować bez obaw po urodzeniu dziecka, nawet w trakcie karmienia piersią. Substancje w nich zawarte nie przenikają do pokarmu matki. 

- czy kremy na rozstępy na piersiach w jakikolwiek sposób wpływają na jakość i ilość wytwarzanego pokarmu?
K.L.: Stosowanie tego kosmetyku w okresie karmienia piersią jest bezpieczne dla maluszka jeśli zachowa się odpowiednie zasady jego nakładania. Najlepiej nakładać go dwa razy dziennie, po porannym i wieczornym karmieniu, wykonując dodatkowo delikatny masaż piersi, omijając otoczkę sutka. Do czasu następnego karmienia krem zdąży wchłonąć się w skórę, dlatego ani jego zapach, ani smak nie będą wyczuwalne dla malca.

-czy okres ciąży ma wpływ na wykonywane zabiegi kosmetyczne?

Pierwszy trymestr ciąży jest okresem chronionym, dlatego nie poleca się stosowania jakiejkolwiek pielęgnacji twarzy i ciała w gabinecie. Od czwartego miesiąca można rozpocząć pielęgnację ukierunkowaną na profilaktykę przeciw rozstępom i zapobiegającą zaburzeniom krążenia w nogach.

MZR: Jakie są Twoje rady dotyczące pielęgnacji cery, paznokci i ciała dla kobiet w ciąży i karmiących piersią?

K.L.:Dla lepszego samopoczucia świeżo upieczonej mamy zalecam przede wszystkim odpowiednią dietę, wzbogaconą o dawkę spokojnego ruchu na świeżym powietrzu, oraz odpoczynek i przede wszystkim relaks. Taki zestaw wzbogacony właściwą pielęgnacją, na pewno będzie skutkował lepszym wyglądem. 

W Internecie krąży wiele mitów na temat pielęgnacji kosmetycznej w tym czasie. Powinniśmy pamiętać, że odpowiednia profilaktyka w czasie ciąży i systematyczność wykonywanych zabiegów zarówno w domu jak i w gabinecie przekłada się na szybszy powrót do dawnej sylwetki. Problemy z którymi muszą sobie poradzić kobiety to przede wszytkim suchość skóry, brak elastyczności, rozstępy, zastoje limfatyczne, obrzęk nóg. Częściami ciała, w których zachodzą największe zmiany są oczywiście piersi i brzuch, ale inne partie takie jak uda, pośladki również są narażone na zmiany i uszkodzenia skóry. Skóra, która nie została odpowiednio nawilżona i uelastyczniona rozciąga się i pęka, co powoduje powstawanie rozstępów. Należy pamiętać, że istniejące już blizny trudno jest usunąć, dlatego tak ważna jest odpowiednia pielęgnacja i profilaktyka. W domu, kobiety ciężarne w celu dodatkowego ujędrnienia ciała powinny stosować prysznice naprzemienne szczególnie, jeżeli chodzi o biust. Piersi powinny hartować poprzez delikatny masaż szorstkim ręcznikiem, myjką z włókien Loofah lub ze sznurka sizalowego. Nie należy zapominać także o odpowiednim biustonoszu.